środa, 12 października 2011

Spacer po Murcii...

Dzisiaj miałam wolne na uczelni, ponieważ 519 lat Krzysztof Kolumb odkrył Amerykę i Hiszpanie z tej okazji świętują, ponadto dzisiaj jest też święto Matki Bożej z Pilar- patronki Hiszpanii, więc podwójnej fiesty się spodziewałam, ale niestety... widzę, że jest to tylko kolejny dzień wolny od pracy. Nie odbyły się z tego powodu jakiekolwiek wydarzenia kulturalne czy religijne, ludziom tutaj już chyba naprawdę wiele rzeczy "zwisa". Kompletnie nie mogę tego pojąć, ale może za mało tu jestem lub obcy mi jest ten styl życia. Niemniej jednak postanowiłam sama urządzić sobie wycieczkę po Murcii z aparatem w ręku z nadzieją, że a może jednak coś wyjątkowego uchwycę:)
Od strony architektonicznej to miasto cały czas odkrywam i się nim zachwycam, bo moim zdaniem jest magiczne. Niemała w tym zasługa klimatu, bo dzięki temu w połowie października kwitną kwiaty i mogą rosnąć palmy, a ich ilość w Murcii jest ogromna.




Budownictwo też jest podporządkowane upałom, budynki są budowane blisko siebie, co powoduje, że wzajemnie są dla siebie źródłem cienia, który w środku dnia jest bardziej pożądany, aniżeli wygrana na loterii:) wąskie uliczki, które są konsekwencją tego budownictwa mają w sobie tyle uroku, że namiętnie je fotografuję:P



Całe miasto przecina rzeka, która powoli wysycha i zarasta w niektórych miejscach tatarakiem. Jakimś cudem jednak jest w niej dużo ryb i widać wszędzie wędkarzy. Rzeka w mieście to też sposób na wybudowanie ładnych mostów, i moim zdaniem, włodarze Murcii coś o tym wiedzą:)




Murcia jest miastem kościołów, które są tak różne w stylach i tak gęsto rozsiane, że nie sposób ich nie zauważyć i się nimi nie zachwycić. Naprawdę, nie trzeba być wierzącym, aby im ulec. Są to, po prostu piękne świątynie, które moim zdaniem zapierają dech w piersiach. Inną rzeczą jest to, że świecą pustkami a większość ludzi w nich to zwiedzający, ale to odrębna sprawa.
Najbardziej zanana jest oczywiście katedra, która w wysokości ustępuje tylko katedrze w Sewilli. Została wybudowana w gotyku, i nieco rozbudowana w baroku. Stanowi obowiązkowy punkt wycieczek i jest miejscem gdzie się ludzie najczęściej umawiają, bo widać ją z każdego miejsca w mieście.



Jest jeszcze tyle miejsc do zobaczenia, w których nie byłam, tyle uliczek, którymi nie przechadzałam się. Obiecałam sobie, że raz w tygodniu będę wychodzić na spacer i oglądać, zwiedzać ile tylko się da, bo czuję, że ten czas tutaj szybko minie i prędko to tu nie wrócę...

4 komentarze:

  1. podświetlony most wygląda ślicznie, ale ta woda to ściek jakiś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. niestety...i zapachy z nad niej nieciekawe:(

    OdpowiedzUsuń
  3. wiekszosc kosciolow zachwyca architektura, bo po wyrzuceniu wszystkich muzulmanow z hiszpanii, szczegolnie z murcii przebudowano wszystkie meczety na koscioly, bo generalnie murcia i ten region nalezal i zostal zbudowany przez arabow :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawid, muchas gracias:) y Feliz Navidad!;)

    OdpowiedzUsuń